Dotarliśmy z Bradenem do Młochowa wyszukanego w przewodniku "Zapomniane miejsca Mazowsza". Piękny i rozległy park, starannie utrzymany dzięki miejscowym władzom i dotacjom unijnym, a w nim perła klasycyzmu — pałac zbudowany dla Walentego Faustyna Sobolewskiego, szambelana Stanisława Augusta Poniatowskiego i męża jego nieślubnej córki Izabeli Grabowskiej, potem prezesa Rady Administracyjnej, która z łaski cara rządziła Królestwem Polskim po śmierci namiestnika Zajączka.
Pana Walentego stać było na zatrudnienie świetnego architekta Jakuba Kubickiego, znanego przede wszystkim z nadania Belwederowi jego obecnego kształtu i zaprojektowania arkad pod Zamkiem Królewskim w Warszawie, zwanych od jego nazwiska "arkadami Kubickiego".
Pałac spalony podczas I wojny światowej przez wojska rosyjskie, trwał w prowizorycznie zabezpieczonej ruinie do roku 1948, kiedy decyzją władz odbudowano go z przeznaczeniem na Instytut Hodowli Ziemniaka. Od lat 90. XX wieku stoi pusty.
Park pełen starych drzew — pomników przyrody, znacznie przetrzebiła niedawna wichura, być może ta sama, która zniszczyła park wokół muzeum Gombrowicza we Wsoli, które zwiedzałem z Bradenem wracając z tegoroczej wystawy radomskiej.